Wiadomości - Aktualności
Będzie drugi supermarket Wafelek we Włoszczowie.
Dodał: AT Data: 2011-01-20 12:23:28 (czytane: 2910)
Wszystkie komisje Rady Miejskiej we Włoszczowie jednogłośnie podjęły decyzję, żeby użyczyć przedsiębiorcy z Częstochowy skrawek gminnej działki na przejazd. Inwestor chce budować za basenem drugi supermarket Wafelek. Na zielone światło od gminy czekał prawie 3 lata.
4-MILIONOWA INWESTYCJA
Sprawa Wafelka we Włoszczowie ciągnie się od 2008 roku. Wiosną spółka D. i K. Gołębiowski z Częstochowy, która jest właścicielem marketu Wafelek A&D we Włoszczowie, zwróciła się do burmistrza i Rady Miejskiej z wnioskiem o wydanie zezwolenia na utworzenie wielkopowierzchniowego obiektu handlowego przy ulicy Wiśniowej o powierzchni 1900 metrów kwadratowych oraz parkingu na 2000 metrów kwadratowych. Inwestycja miała kosztować około 4 miliony złotych.
Inwestor pisał do burmistrza Bartłomieja Dorywalskiego, że obecny supermarket Wafelek w centrum Włoszczowy istnieje od 1999 roku i zatrudnia 30 osób. Od dłuższego czasu klienci tego sklepu domagali się od właściciela możliwości swobodnego parkowania, której nigdy tutaj nie było z uwagi na ciasnotę. Przedsiębiorca podkreślał ponadto, że działalność Wafelka nie spowodowała upadku żadnych sąsiednich sklepów, a wręcz przeciwnie – zaopatrywała i zaopatruje dalej w towary wiele prywatnych sklepów spożywczych, piekarń, spółdzielnię mleczarską, czy Powszechną Spółdzielnię Spożywczą Społem.
BRAK POROZUMIENIA
Przedstawiciele firmy Wafelek opowiadali, że Bartłomiej Dorywalski wskazał im lokalizację pod przyszłą inwestycję. Twierdzili też, że czekali kilka miesięcy na odpowiedź od burmistrza Włoszczowy w sprawie wyrażenia zgody na budowę supermarketu przy stadionie. Bartłomiej Dorywalski mówił z kolei, że podjął szereg działań w tej sprawie, a inwestor nie spełnił wszystkich warunków do wydania decyzji zezwalającej na budowę. Obie strony nie mogły się ze sobą dogadać. Firma Wafelek poskarżyła się na burmistrza Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, Budżetu i Finansów Rady Miejskiej. Dorywalskiego posądzali o "dyskryminację firmy” i oskarżali o to, że nierówno traktuje przedsiębiorców. Komisja pod przewodnictwem radnego Stanisława Wójcika popierała tę inwestycję i wyrażała swoją aprobatę dla budowy nowego supermarketu w mieście.
RADA SIĘ NIE ZGODZIŁA
W listopadzie 2008 roku Rada Miejska we Włoszczowie miała podjąć uchwałę dotyczącą wyrażenia zgody na obciążenie służebnością gruntową nieruchomości gminnej, która przylega do działki prywatnej, którą zamierzała kupić spółka Gołębiowski z Częstochowy. Chodziło o to, żeby gmina zgodziła się na użyczenie inwestorowi swojej wąskiej działki - która leży między ulicą Wiśniową a magistralą ciepłowniczą - do przejazdu. Przedsiębiorca przekonywał, że we własnym zakresie pokona barierę, jaką jest leżąca w granicy działek rura ciepłownicza poprzez wybudowanie nad nią pomostu. Dzięki temu – jak przekonywali przedstawiciele firmy – kilkunastu mieszkańców Włoszczowy uzyskałoby swobodny dostęp do swoich sąsiednich działek, co do tej pory było niemożliwe.
Ówczesną radę gminy nie przekonały jednak argumenty inwestora i uchwała nie została podjęta. Podczas głosowania aż 11 radnych, głównie z koalicji burmistrza, nie wyraziło zgody na użyczenie Wafelkowi gminnej działki do przejazdu. Byli to między innymi: Artur Drozdowski, Czesław Młynarczyk, Stanisław Nowak, Henryk Rogula i Krzysztof Suliga. O dziwo, ci sami radni, którzy zasiadają w samorządzie obecnie, na zeszłotygodniowym posiedzeniu komisji zmienili radykalni zdanie i już byli przychylni Wafelkowi…
WZNOWIONE NEGOCJACJE
W 2008 roku niezadowoleni z decyzji rady przedstawiciele Wafelka straszyli gminę, że naślą na burmistrza ogólnopolską telewizję, a uchwałę rady zaskarżą do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nic takiego się nie stało. Sprawa ucichła, aż do 2010 roku, kiedy to firma ponownie wystąpiła do gminy o wydanie zezwolenia na budowę obiektu handlowego. We wrześniu ubiegłego roku temat był omawiany na komisjach rady. Komisje budżetowa i zdrowia wyraziły zgodę na upoważnienie burmistrza do podjęcia negocjacji z inwestorem. Na komisjach oświaty i rolnictwa padł wniosek, aby tą sprawą zajęła się przyszła rada. Temat był poruszony jeszcze na sesji w październiku, na której radni zdecydowali, żeby zostawić ten problem przyszłej radzie.
Reklama.
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.223.20.57