Wiadomości - Aktualności
Francuzi przyjechali do Włoszczowy
Dodał: MCK Data: 2008-07-15 16:54:36 (czytane: 2099)
Do Włoszczowy na 10 dni przyjechali Francuzi z zaprzyjaźnionego miasta Le Passage. W niedzielę odbyła się wielka feta na ich cześć.
Prawie 60-osobowa delegacja z miejscowości Le Passage na południu Francji przebyła 2200 kilometrów, żeby spotkać się ze swoimi polskimi przyjaciółmi we Włoszczowie. W niedzielę w Domu Kultury odbyło się oficjalne powitanie gości.
Popłynęły łzy wzruszenia, Francuzi z polskimi przyjaciółmi wymienili się prezentami, zagrali dla nas światowe hity, a potem zaprosili na francuską kolację, którą włoszczowianie długo będą pamiętać.
POWITANIE CHLEBEM I SOLĄ
Francuzi przybyli do Włoszczowy w piątek. Zostali zakwaterowani u włoszczowskich rodzin. Mer miasta, odpowiednik naszego burmistrza, nocował w restauracji Villa Aromat. Sobota upłynęła na domowych biesiadach polsko-francuskich i zwiedzaniu okolicy. W niedzielę odbyło się oficjalne powitanie francuskich przyjaciół. W południe uczestniczyli oni we mszy świętej, potem zostali podjęci przez burmistrza Włoszczowy na uroczystym obiedzie w restauracji państwa Wypychewiczów. Pod wieczór we włoszczowskim Domu Kultury odbyło się spotkanie z władzą i mieszkańcami.
Burmistrz Bartłomiej Dorywalski powitał w drzwiach mera Le Passage tradycyjnie po polsku - chlebem i solą. Czarnieckie Stokrotki wręczyły merowi bukiet róż w kolorach narodowych Francji! Zagrała orkiestra dęta z Konieczna. Następnie w sali widowiskowej francuska orkiestra Poly-Sons odegrała trzy hymny narodowe: polski, francuski i unijny. Jako pierwszy zabrał głos włodarz Włoszczowy, który błysnął znajomością języka francuskiego, wywołując duże brawa na widowni.
KOLACJA FRANCUSKA W STASZICU
Po wystąpieniach naszych samorządowców i francuskich gości przystąpiono do wręczania prezentów. Było mnóstwo uścisków i serdeczności. W drugiej części imprezy koncert dała francuska orkiestra, która zaprezentowała włoszczowskiej publiczności dużo dobrej muzyki i zaskarbiła sobie ich sympatię. Po koncercie, który wprowadził wspaniałą atmosferę, Francuzi ruszyli w pochodzie z lampionami w kierunku internatu Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3, nawiązując tym samym do swojego święta narodowego, które obchodzą 14 lipca.
W stołówce internatu „Staszica” ze swoich lokalnych produktów przygotowali kolację dla włoszczowskich przyjaciół. Podjęli ich między innymi ponczem sangrią, smacznymi melonami oraz szynką parmeńską, których włoszczowianie nie mogli się nachwalić. Biesiada polsko-francuska trwała do późnych godzin wieczornych. Wczoraj mer Le Passage odleciał do Francji, a jego rodacy udali się na wycieczkę do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Rafał Banaszek
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.191.181.231