Wiadomości - Aktualności
Niech żyje bal...
Dodał: MCK Data: 2007-02-10 11:44:07 (czytane: 4455)
Studniówki w powiecie włoszczowskim zakończone. Ostatni zeszli z parkietu maturzyści ze "Staszica”.
Przeszło 420 maturzystów z 16 klas trzecich i jednej czwartej bawiło się w tym roku na studniówkach we Włoszczowie. Było dostojnie, hucznie i wesoło. Zaczął "Czarniecki”, skończył "Staszic”.
W sobotę
uczniowie klas trzecich Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3
imienia Stanisława Staszica we Włoszczowie zakończyli okres balów
studniówkowych w powiecie. W tym roku - podobnie jak w ubiegłym -
wszyscy maturzyści bawili się w ekskluzywnym włoszczowskim lokalu
Mariage. Ciekawostką ostatniego balu było zaproszenie trzech żołnierzy
Wojska Polskiego, których wybrały sobie jako osoby towarzyszące
dziewczyny ze "Staszica”.
BIERZCIE PRZYKŁAD Z MAŁYSZA
-
Jeszcze nie dojrzali, ale już świadomi tego, co ich czeka. Maturzyści.
Bohaterowie dzisiejszego dnia - mówił dyrektor szkoły Andrzej Siut. -
Studniówka to wielki dzień i wspaniały bal dla każdego ucznia, na który
czekają wszyscy od momentu rozpoczęcia szkoły średniej. Dla wielu
młodych ludzi jest pierwszym tak wytwornym balem - twierdził dyrektor
Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3.
- Równajcie do
najlepszych. Przykładem do naśladowania niech będzie dla was Adam
Małysz, reprezentacja Polski w siatkówce czy piłce ręcznej - życzył
maturzystom dyrektor Siut.
- Powierzając na tę kilka lat nasze dzieci państwa
opiece, większość z nas - rodziców robiła to z niepewnością i obawą,
czy dokonuje dobrego wyboru, czy poradzą sobie państwo z ich
niesfornymi charakterami, buntowniczą naturą. Dzisiaj wiemy, że nasze,
rodziców obawy okazały się niepotrzebne. Trud wszystkich nauczycieli
wniesiony w wykształcenie tych młodych ludzi przynosi efekty -
powiedziała Elżbieta Kowalczyk, przewodnicząca komitetu studniówkowego.
TRUDNO OBLICZYĆ DŁUG WDZIĘCZNOŚCI
- Postaramy się
nie zawieść nadziei, zdać dobrze egzaminy maturalne, w przyszłości być
dobrymi ludźmi, obywatelami, Europejczykami - obiecali maturzyści Marta
Piwońska i Radosław Tylkowski, dziękując na koniec nauczycielom i
rodzicom za trud włożony w wychowanie słowami Aleksandra Fredry "Trudno
obliczyć dług wdzięczności, dlatego i trudno płacić”. Ostatnie słowa
uczniów brzmiały "Niech żyje bal”. Tradycyjne słowa "Poloneza czas
zacząć” wypowiedział dyrektor szkoły.
Pięć trzecich klas,
począwszy od Liceum Ogólnokształcącego, ruszyło w tany. Dziewczętom
powiewały w dłoniach białe chusteczki. Po efektownie wykonanym
polonezie parkiet przejęła dyrekcja szkoły, która zatańczyła z uczniami
walca. Sobotnie wydarzenie w Mariage rejestrowało kilku fotografów i
kamerzystów. Na koniec części oficjalnej wszystkie klasy zrobiły sobie
pamiątkowe zdjęcia.
Dziewczęta nie wstydziły się odsłonić
swoich nóg, żeby pokazać ciekawskim czerwone podwiązki. Niektóre panny
miały je założone na lewą, inne na prawą nogę. Jeszcze przed
błyśnięciem fleszy w pośpiechu przekładały je jak tradycja karze - na
prawe udo.
Rafał Banaszek
źródło:
Napisz do autora.
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.128.199.175