Wiadomości - Aktualności
Pow. włoszczowski: Wkrótce wyrok po tragedii w gminie Krasocin
Dodał: MCK Data: 2008-09-30 10:26:36 (czytane: 2166)
12-lat więzienia chce prokurator dla nastolatka, oskarżonego o zabójstwo. Dla jego brata i ojca, żąda kar w zawieszeniu.
Jak relacjonowała pani prokurator, między rodziną ofiary i oskarżonymi od pewnego czasu istniał konflikt. Podobno poszło o rzekomą kradzież drewna z lasu. Tej sylwestrowej nocy 33-latek pojawił się w domu sąsiadów. Dorosłych gospodarzy nie było, witali Nowy Rok u znajomych. W domu były tylko dzieci i ich goście. A wśród gości - dwaj synowie skonfliktowanego z rodziną 33-latka mężczyzny…
- Doszło do kłótni, a później bójki między starszym z braci a 33-latkiem. W pewnej chwili bity mężczyzna upadł na wersalkę i stracił przytomność - relacjonowała pani prokurator.
W tym momencie do domu przybiegł ojciec braci, wezwany przez jedno z obecnych w domu dzieci. - Wyprowadził 33-latka na posesję rzucił twarzą do ziemi - opisywała dalej oskarżycielka. - Młodszy z jego synów, 15-letni, usiadł okrakiem na leżącym, uderzał go w głowę, wgniatał ją w piach. Potem z tarasu chłopak wziął betonowy bloczek i rzucił nim w głowę ofiary. Na tym nie poprzestał. Wziął kolejny i znów rzucił. Później ruszył do domu szukać noża, którym chciał "zakończyć” sprawę. Nie znalazł.
Na to wszystko - według prokuratora - patrzył starszy brat i ojciec oskarżonego 15-latka. - Nie powstrzymywali go. Gdy się uspokoił, przenieśli ciało ofiary na pobocze drogi, ułożyli przy płocie. Nie udzielili mężczyźnie żadnej pomocy - dodała pani prokurator. Dla 15-latka, któremu zarzuca się zabójstwo, zażądała kary 12 lat więzienia. Dla jego starszego brata i ojca po dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata.
Obrona przekonywała sąd, że wprawdzie w pierwszych złożonych wyjaśnieniach 15-latek przyznał się do zabójstwa, ale zostało to na nim wymuszone. - Musiał być pod ogromną presją psychiczną - mówił jego adwokat. - Zamiar umyślny zabicia człowieka mogą mieć członkowie mafii, osoby pozbawione uczuć, zdemoralizowane. A tu mamy do czynienia z 15-letnim chłopcem.
Mecenas wnioskował o zmianę kwalifikacji z zabójstwa na pobicie i łagodną karę. Sam 15-latek płakał. - Bardzo żałuję tego, co zrobiłem. Proszę o łagodną karę - mówił w ostatnim słowie do sądu.
Dla starszego z braci oraz ojca chłopców obrońcy prosili o uniewinnienie. Sąd wyda wyrok w czwartek.
Śmierć w sylwestrową noc
Rankiem 1 stycznia 2007 roku mieszkanka gminy Krasocin znalazła przy drodze ciało swojego 33-letniego syna. Policjanci ustalili, że mężczyzna zginął w wyniku awantury, która rozegrać się miała na sylwestrowej prywatce.
/mow/
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.15.174.76